Monday 30 November 2020

Sunday 29 November 2020

frankenjura : november

Tym razem kilka niewspinaczowych zdjęc z listopada. Frankenjura jest piękna o każdej porze roku! ❤️



Saturday 7 November 2020

frankenjura : life is better on the beach!

Beach (Mühlwand). Sektor w którym spędziliśmy część naszego wyjazdu. Miejsce w którym ja stałem się kustoszem rejonu, robiąc prawie wszystkie


niechodzone drogi, a także miejsce, gdzie Karina miała okazję podwyższyć swoją życiówkę na 8b przechodząć Ballermann'a 10! #bang.



W razie wątpliwości podpowiadam! Droga Riff Raff jest świetna mimo, że nie wygląda! :-D


Sunday 1 November 2020

Saturday 31 October 2020

frankenjura : oktober

Październik na Franken. W rolach głównych: Andeltodrom, Beach, Holzgauer, Illafels oraz Ankatal Südwand.



Friday 30 October 2020

frankenjura : frankenrun #1

I don't always run with a camera... but when I do I take a lot of photos! :-)



Kilka(naście) zdjęć z moich Frankońskich biegów. Niestety zdjęcia nie są w stanie oddać nawet w minimalnym stopniu piękna tego miejsca...


Tuesday 18 August 2020

frankenjura : wilder frankenjura!

Nie często jeżdżę na Frankenjurę, ale gdy juz robię, to jadę przez Czechy i Austrię! Bo mogę! :-)



Sunday 16 August 2020

frankenjura : alps? dolomites? frankenjura!

Planów było dużo. Jedzmy w Alpy! ... albo nie, jedźmy w Dolomity bo lepsza pogoda! A nie... jednak pada... no to Franken!


Tydzień spędzony w doborowym towarzystwie razem z Przemkiem. Krzon, praca zdalna oraz dużo wspinania. Czego chcieć więcej?



Wednesday 12 August 2020

jura : piękne miejsce, wspaniali ludzie... czyli "młode strzelby" na okienniku wielkim :-)

Co roku dzieje tak, że w jednym rejonie wspinaczkowym spędzam dużo więcej czasu niż w innych. I tak w ubiegłych latach była to np. Jaskinia Mamutowa oraz


Pochylec. W tym roku natomiast, z różnych względów, praktycznie całą wiosnę spędziłem, w doborowym towarzystwie (!), na Okienniku Wielkim.



"Niestety" nie mam tutaj za wiele zdjęć z samego wspinania, ale za to trochę wesołych ujęć ukazujących "kulisy" życia spomiędzy wstawek :-)


Tak było!


poranki chyba nie mogły być bardziej pozytywne!

królowa (najlepszego na świecie) ciastka z burakiem ❤️

relaks ponad wszystko, napinka kiedy trzeba!

Friday 31 July 2020

frankenjura : krzon for life!

Pojechałbym na Franken... Jarku może chcesz jechać? Ja? Jedziemy!



I tak właśnie spędziliśmy z Jarkiem piękne cztery dni na Franken 💕 Nigdy nie zapomnę odłogu otwieranego ciasteczka "ja!" o 5 nad ranem w namiocie 💕



frankenjura : franken franken über alles!


Thursday 30 July 2020

kežmarský štit : oda na rados VII+ | vidlový hrebeň (grań wideł)

To keep a long story short ...

On day one, I took a huge fall on the first pitch of "Płyylých" (PL: Pająki) VIII-.
This same day we managed to OS "Oda na Radost" VII + (PL: Oda do Radości) without any problem ...

On the second day we supposed to climb (with our heavy backpacks) "Obrovský Kút" (PL: Wielkie Zacarcie), but because our backpacks were TOO HEAVY, and because there was a team of climbers in the front of us when we finally reached the start of the route, and also because it started to SNOW (sic!) we decided to go the easier way to the top of Kežmarský štit.

When we're sure it's over and we are saved ... the third day surprised us again. In the early morning, it turned out that we have only 0.5l of water not only for both of us ... but also for the whole day! So the whole day we were climbing Vidlový Hrebeň without water and without food!

We wanted to bail at least three times, but it was impossible because there was no easy way down. When we finally reached Lomnický štít we were thirsty, hungry and very tired... but the only thing they had in the shop was cake or alcohol... LOL!

To make matters worse, there was no free cable car that we could buy so we had to walk down...

When we reached Kraków we went straight away for Pizza! Perfect end of the "perfect trip".

The only good thing about this trip is that I was with Przemek. Without him, I wouldn't survive! :-)